poniedziałek, 8 czerwca 2015

Poradnik-Świnka morska #6 - od dzikiego zwierzęcia do domowego pupilka

W warunkach naturalnych świnki morskie , podobnie jak dzikie króliki , żyją w koloniach. Zamieszkują trawiaste i krzaczaste obszary Ameryki Południowej , położone zarówno na nizinach , jak i na płaskowyżu andyjskim . Te małe gryzonie można spotkać nawet na wysokości 5000 m n.p.m. Budują one podziemne systemy tuneli. W razie niebezpieczeństwa chronią się przed drapieżnymi zwierzętami w szczelinach skalnych i gęstych zaroślach.
 
Świnki morskie jako zwierzęta rzeźne i ofiarne.
Mięso świnek morskich było i jest smakołykiem nie tylko dla innych zwierząt. Już wiele tysięcy lat temu , zanim została odkryta Ameryka , południowoamerykańscy Indianie udomowili świnki morskie. Dzieci z pewnością głaskały te łagodne zwierzątka i bawiły się z nimi.
Indianie jednak hodowali je głównie na smaczne mięso ( do dziś można spotkać restauracje w Ameryce Łacińskiej  gdzie oferują dania ze świnki morskiej) oraz z przyczyn rytualnych. Ich bogowie wymagali krwawych ofiar , a zmarli przodkowie darów . Tak więc świnki morskie stały się także zwierzętami ofiarnymi. Zmumifikowane szczątki tych gryzoni archeolodzy znaleźli w starych grobach indiańskich

Kariera europejska
Pierwsze świnki morskie dotarły do Europy w XVI wieku, oczywiście nie jako pożywienie , ale jako cenne zwierzątka domowe. Początkowo były to drogie okazy , hodowane w melanżerach przez bogatą szlachtę. Dzięki swojej łagodności , świnki stały się wkrótce ulubionymi towarzyszami zabaw wysoko urodzonych dam i ich dzieci . W odróżnieniu  od innych egzotycznych zwierząt gryzonie te szybko przystosowały się do nowych warunków , łatwo się rozmnażały i dzięki temu , w niedługim czasie mógł pozwolić sobie na ich hodowlę pozwolić zwykły obywatel. Jednak ich prawdziwa kariera  jako domowych ulubieńców , rozpoczęła się dopiero po I wojnie światowej.

Informacja
To,że świnki morskie szybko rozmnażają się do ich smutnego losu. Są używane jako zwierzęta doświadczalne.





                  Autor posta:
                      Jagna Nosek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz